Niektórzy kupujący na tekst „bezwypadkowy, 100 tysięcy przebiegu, Niemiec płakał jak sprzedawał”, tracą wszystkie racjonalne odruchy i są w stanie przełknąć każde kłamstwo handlarzy samochodowych. W historii swojej działalności mieliśmy wielokrotnie do czynienia z oszustwami wobec osób, które chciały kupić samochody używane z Niemiec. Jeśli jednak toCię nie odstrasza i w wyszukiwarce Google wciąż wpisujesz hasło: auta używane Niemcy, zapoznaj się z naszym artykułem. Opisujemy w nim kilka rzeczy, które warto wiedzieć, poszukując czterech kółek u naszych zachodnich sąsiadów. Swoje spostrzeżenia spisaliśmy na podstawie doświadczeń naszych pracowników z firmy Ekspertcar.
Niemieckie samochody używane – było nieźle, ale już minęło
Kiedyś sprowadzanie auta używanego z Niemiec było, można powiedzieć, w modzie. Ten, kto mógł sobie na to pozwolić, był prawie królem osiedla. Legenda głosi, że używane samochody z Niemiec były tanie, w dobrym stanie technicznym, garażowane, zadbane, a do tego miały mały przebieg. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić takie wyjątkowe oferty, kiedy przegląda się niemieckie ogłoszenia motoryzacyjne. Na często odwiedzanych niemieckich stronach ze sprzedażą samochodów możemy natrafić na auta z dużymi przebiegami, które przekraczają nawet 700 tysięcy kilometrów, tak jak na przykład popularna Skoda Octavia w dieslu z 2015 roku. Zdarzają się też samochody podszykowane do sprzedaży albo pojazdy z Polski, które ciężko było sprzedać w kraju i zostały wystawione na sprzedaż za granicą.
Niska cena – bądź ostrożny. Samochody używane z Niemiec to nie tania chińszczyzna
Utarło się, że używane auta niemieckie są w 100% lepsze niż te kupowane w Polsce. W pewnym sensie jest to prawda, ale za takie auto Polacy w Niemczech zapłacą o wiele więcej niż w Polsce. Samochody regularnie serwisowane i wystawiane w szanujących swoją opinię placach sprzedaży są dużo droższe. Nieprawdą jest więc, że Niemcy oddają swoje wypielęgnowane, bezwypadkowe 5-letnie samochody ze skandalicznie niskim przebiegiem za bezcen. Podstawowe zasady ekonomii przeczą temu, a przecież uważamy Niemców za przedsiębiorczy naród. A gdyby to była prawda, ilu z nas mogłoby trafić na tak wspaniałą okazję kupna niemieckiego używanego auta w świetnym stanie? Niemcy już dawno połapaliby się, że sporo tracą na takim interesie.
Niestety na polski rynek trafiają głównie samochody, które w Niemczech nie skuszą już żadnego klienta. U nas można je tanio wyremontować i korzystnie sprzedać. Zdarzają się też przypadki kręcenia licznika. A kupujący Polak stosunkowo łatwo uwierzy, że takie auto to dla niego wyjątkowy uśmiech losu. Jak więc najlepiej podejść do kupna używanego niemieckiego samochodu? Najlepiej porównać cenę modelu, który nas zainteresował, z jego wartością na niemieckich motoryzacyjnych portalach ogłoszeniowych. Takie małe śledztwo może uchronić nas przed napaleniem się na gruszki na wierzbie i wyrzuceniem ogromnej sumy w błoto. Każdy chce zarobić, więc czemu sprzedawca zza Odry miałby bezinteresownie tracić?
Idealna książka serwisowa. Zbyt idealna
Książka serwisowa pozwala odtworzyć historię auta i zweryfikować między innymi jego wypadkowość. Ale nie wystarczy do potwierdzenia legalności przebiegu. Niestety, „oryginalną” książkę serwisową można kupić w Internecie już za 100 zł. Jeśli sprzedawca dostarcza taki dokument, starannie sprawdź jego stan i treści w nim zawarte. 10-letnia książka w idealnym stanie, zawierająca czytelne i wyraziste pieczątki, powinna wzbudzić Twoje podejrzenia. Jakie niebezpieczeństwo niesie ze sobą posiadanie używanego samochodu z Niemiec właśnie z taką dokumentacją? Może na przykład okazać się, że pojazd brał udział w tak poważnym wypadku, że był doszczętnie rozbity. Dzięki poskładaniu części z kilku różnych aut, sprytni blacharze mogli dać mu drugie życie. Ale używane auto z Niemiec, które jest w takim stanie, tylko z zewnątrz będzie się dobrze prezentować. Czy warto ryzykować życie dla kilku momentów przyjemnej jazdy nawet z równo pracującym silnikiem? Gdy dojdzie do stłuczki, z auta nie będzie już czego zbierać, podobnie tanie się z podróżującymi nim osobami.
Zmora kupujących – cofnięte liczniki. 10-letnie auto i 50 000 km?
Różne szacunki wskazują, że jedna trzecia aut sprowadzanych z Niemiec doświadcza zabiegu korekty licznika. Taka procedura od niedawna jest w Polsce karalna, więc niektóre samochody pierwszą korektę licznika przechodzą jeszcze w Niemczech. Niemcy mają świetne autostrady i, wierzcie nam, uwielbiają nimi jeździć i nabijać kolejne kilometry. Na polskim rynku samochodów używanych z Niemiec dochodzi do kuriozalnej sytuacji, w której kierowcy nie chcą kupować aut z rzeczywistym przebiegiem – tak bardzo przyzwyczaili się do tuningowanych liczników. Nie wierzmy zatem niskim wskazaniom – skupmy się na ważniejszych parametrach auta. Dobre niemieckie auto używane nie będzie kosztowało mało. Rozważmy więc, czego oczekujemy od samochodu: efektowności, dobrego wrażenia i niskiej ceny zakupu, a może bezpieczeństwa i pewności jazdy przy wyższym wkładzie finansowym?
Samochody używane w Niemczech – gdzie ich szukać?
Najpewniejszym źródłem, w którym można trafić na używane auto z Niemiec w całkiem porządnym stanie, będą samochody używane oferowane do sprzedaży przez autoryzowanych przedstawicieli marki albo oferty indywidualnych sprzedawców. Tak jak pisaliśmy wyżej, na niemieckim rynku znajdziemy wielu handlarzy samochodami używanymi, którzy liczą na znalezienie jelenia i szybki zarobek. Radzimy zatem unikać „okazji”, szczególnie z komisów prowadzonych przez panów o śniadej cerze. Jeżeli mimo to zdecydujesz się na transakcję, dobrze sprawdź, co kupujesz. W takich miejscach obowiązuje zasada „gwarancja do bramy, a później się nie znamy”. Nie licz więc, że dowiesz się wszystkiego o swoim nowym samochodzie – zakup będziesz finalizować wyłącznie na własną odpowiedzialność.
Dla każdego, kto przyjechał po auto do Niemiec, ważna jest niska cena. Niestety, trudno o tani pojazd w dobrym stanie technicznym. W większości z nich trzeba coś naprawić, a usługi mechaników u naszych zachodnich sąsiadów są dużo droższe niż u nas. Tak więc sporo używanych aut z Niemiec przyjeżdża do naszego kraju i jest tu szykowanych na sprzedaż. Samochody trafiają w ręce różnych specjalistów, a zwłaszcza w ręce blacharzy, których usługi są tu o wiele bardziej opłacalne.
Niemieckie portale ogłoszeniowe – co można na nich znaleźć?
Ciekawe ogłoszenia można wyłapać również na niemieckich portalach motoryzacyjnych, ale może być to szukanie igły w stogu siana. Na jaki niemiecki portal ogłoszeń motoryzacyjnych zwrócić uwagę podczas przesiewania informacji z Internetu? Wśród najczęściej odwiedzanych niemieckich stron ogłoszeniowych jest mobile.de, która jest przejrzysta i ma łatwą nawigację. Do tego można włączyć jej wersję w języku polskim, więc poruszanie się po niej nie powinno sprawić trudności przeciętnemu użytkownikowi Internetu. Poszukiwanie samochodów używanych na portalach ogłoszeniowych z Niemiec może ułatwić też porównywarka ofert z różnych stron, taka jak Gebrauchtwagen.de. W wynikach wyszukiwania wyświetla ogłoszenia z różnych niemieckich stron z samochodami używanymi, więc korzystanie z niej na pewno pozwala oszczędzić czas.
Samochody używane z Niemiec to od pewnego czasu bardzo niepewny zakup. Jeśli masz na oku jakiś egzemplarz, zwróć się do firmy Ekspertcar, a my wykonamy profesjonalną inspekcję przed kupnem i zadbamy o Twoje bezpieczeństwo. Bez znaczenia jest dla nas, czy auto do sprawdzenia będzie znajdowało się w Białymstoku, Warszawie, Poznaniu czy jakiejkolwiek miejscowości na terenie Polski. Dojedziemy w każde miejsce i przeprowadzimy szczegółowe oględziny. Zaufaj auto expertom i nie daj się nabrać na sztuczki osób oferujących sprowadzane pojazdy. Swoje stare auta używane Niemcy sprzedają bardzo tanio, a nieuczciwi handlarze szukają okazji do jak największych zarobków. Na polskim rynku sprzedają samochody używane z Niemiec, które tak naprawdę nie spełnią oczekiwań kupujących, ani pod względem stanu technicznego, ani bezpieczeństwa użytkowania. Nie warto zatem ryzykować zakupu używanego niemieckiego auta bez jego gruntownego sprawdzenia.