Auta z alternatywnym napędem stają się coraz bardziej popularne w Polsce. Rozpoczęła się moda na ekonomiczne samochody, które jednocześnie są przyjazne środowisku. Czołowym producentem aut hybrydowych jest Toyota, z takimi modelami jak: Auris, Yaris, RAV4, nowa C-HR, Higlander, Camry i, zdobywający nagrody za dbanie o środowisko, Prius. Polscy kierowcy upodobali sobie zwłaszcza 4 pierwsze modele. Czy kupując hybrydę,faktycznie możesz liczyć na duże oszczędności i bezawaryjność auta?
Jak działa hybryda?
Hybryda Toyoty posiada 2 silniki – benzynowy i elektryczny. Są one połączone z akumulatorem hybrydowym, który określa się jako praktycznie niezużywalny. Pomiędzy poszczególnymi elementaminapędu Hybrid Synergy Drive stale przepływa energia. System ten jest tak skonstruowany, że jego części składowe mogą wykonywać nawet kilka zadań jednocześnie. Auto może korzystać wyłącznie z silnika spalinowego lub elektrycznego bądź też z obu naraz. To, który z nich będzie wykorzystywany, zależy od prędkości poruszania się samochodu.
Auto bardzo ekologiczne
Ładowanie hybrydy
Jazda wyłącznie na silniku elektrycznym nie powoduje emisji spalin. Korzystając z niego, Prius może przejechać nawet do 50 km. Silnik benzynowy uaktywniany jest wtedy, gdy jego praca faktycznie jest potrzebna. Podczas hamowania auta wytwarza się nadmiar energii, magazynowany w akumulatorze i wykorzystywany później np. podczas jazdy w korkach. Dzięki temu zużycie paliwa i emisja spalin ograniczone są do minimum.Jeśli chcesz jeszcze bardziej zatroszczyć się o środowisko, ten model Toyoty możesz kupić również w wersji plug-in. Taki Prius ma litowo-jonowe akumulatory, które naładujesz, korzystając ze zwykłego kontaktu z napięciem 230V. Podczas jazdy wersją podłączaną do gniazdka emisja CO2spada nawet do 23g/km.
Czy hybryda się psuje?
Nowoczesne silniki w hybrydzie zawierają mniej elementów niż ich tradycyjne odpowiedniki i dzięki temu są też mniej podatne na awarie. W autach z napędem alternatywnym długą żywotnością cieszą się także akumulator i klocki hamulcowe. Dzięki Hybrid Synergy Drive podczas zmniejszania prędkości jazdy często wykorzystywana jest siła hamowania silnika elektrycznego. Klocki używane są dopiero przy mocniejszym wciśnięciu pedału hamulca. Co więcej, energia z hamowania odzyskiwana jest przez silnik elektryczny. Gdy auto jedzie ze stałą prędkością, jej nadwyżki doładowują akumulator hybrydowy. Ne dojdzie więcdo sytuacji, że rozładuje się on do końca. Z tego względu producenci hybrydy dają na akumulator nawet 10 lat gwarancji.
Ile spala hybryda –Yaris, Auris, C-HR i Prius?
Najbardziej ekologiczny z zestawienia – Prius – paliśrednio 3,9 l/100 km. Pozostałe 3 modele na tym samym dystansie zużywają średnio od ok. 3,3 do 5,6 l benzyny. Jazda hybrydą to więc naprawdę wielka oszczędność paliwa. Nowa Toyota Prius prosto z salonu kosztuje ok. 120 tys. zł (najtańsza wersja Active). Bardziej ekologiczny model, plug-in, to wydatek wysokości ok. 153 tys. zł. Przyszli posiadacze nowej C-HR muszą natomiast wyłożyć ok. 107 tys. zł. Hybrydy Aurisa i Yarisa kosztują zaś odpowiednio ok. 86,5 i 67 tys. zł.
Hybryda-diesel, benzyna a może samochód elektryczny?
Producenci aut z napędem alternatywnym najchętniej decydują się na połączenie benzyny z hybrydą. Na rynku dostępnych jest znacznie mniej hybryd, które zatankować można ropą. Sam Peugeot wycofał się z produkcji diesla-hybrydy jako mniej praktycznego rozwiązania. A jak mają się auta hybrydowo-spalinowe do samochodów elektrycznych Tesli czy Fiskera? Na pewno mają większy zasięg, bo Teslą na jednym tankowaniu przejedziesz ok. 400 km, a sportowym Fiskerem Karma już tylko 80 km. „Elektryki“ mają też większe spalanie – np. Fisker na 100 km zużywa energię odpowiadającą 4,5 l paliwa. Wykorzystanie energii znacznie przyspieszy też to, co wozisz w aucie – poruszając się z jakimkolwiek bagażem, szybciej rozładujesz baterie. Problemem dla wielbicieli samochodów elektrycznych wciąż jest zbyt mała w naszym kraju liczba ogólnodostępnych punktów ładowania – Superchargerów, w których auto do pełna można naładować w około 1 godzinę (podłączając Teslę do zwykłego gniazdka, bateria będzie naładowana dopiero po nawet 30 godzinach). Minusem są też drogie części zamienne i niedostępność serwisównaprawczych w Polsce.
Czy warto kupić hybrydę?
O tym, czy opłaca się jeździć hybrydą, świadczy coraz większa liczba tego typu aut na naszych ulicach. Do ich zakupu na pewno zachęca bilans wydatków na paliwo zrobiony pod koniec każdego miesiąca. Komfort jazdy zapewnia natomiast cicha praca silników oraz płynne przełączanie się pracy pomiędzy nimi. Te ekonomiczne i sprzyjające dbaniu o ekologię samochody mocno wybijają się na tle np. awaryjnych diesli.
Ogromnym atutem hybryd jest też to, że praktycznie się nie psują. Jeśli więc już dojdzie do awarii, trudniej będzie znaleźć w Polsce wyspecjalizowany w ich naprawie zakład.
Jeżeli zastanawiasz się nad kupnem hybrydy dla siebie, pamiętaj, aby wybrane auto sprawdzić pod kątem zużycia poszczególnych elementów i ewentualnych usterek. Jeśli sam nie znasz się na samochodach, powierz tę kontrolę fachowcom z Ekspertcar, którzy prześwietlą auto za Ciebie.
Przeczytaj również: Automatyczne skrzynie biegów – wygoda, która może sporo kosztować